poniedziałek, 29 października 2018

Winter in Montreal, Mattel 1999

Jakiś czas temu pokazałam pierwszą moją pannę z serii City Seasons Collection - Autumn in Paris. Lalka, a zwłaszcza jej kreacja zachwyciła mnie na tyle, że postanowiłam skompletować tę serię składającą się z siedmiu lalek. Cztery już mam, dwie płyną do mnie. Pozostała jeszcze jedna do upolowania. Dziś przedstawiam Winter in Montreal.

10 komentarzy:

  1. Długo Cię nie było, ale warto było poczekać na tak cudną lalkę. Najbardziej wzruszyła mnie dbałość o szczegóły, mam tu na myśli szew na pończochach. Słyszałam, ze zaraz po wojnie, kiedy było bardzo biednie, elegantki rysowały sobie szew na gołych nogach, żeby z daleka wydawało się, że mają pończochy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te lalki mają wyjątkowo dopracowane stroje, to mnie w nich przede wszystkim urzekło.
      Trochę czasu minęło od mojego poprzedniego wpisu, ale dzięki temu uzbierało się sporo do pokazania :)

      Usuń
    2. Mało tego, elegantki podobno wolały żyć o samym chlebie i wodzie, żeby tylko mogły zaoszczędzić na jedną parę pończoszek!
      Lalka przepiękna! Mocno otwieram oczy ze zdumienia!

      Usuń
  2. Cudowna lalka! Perełka w kolekcji! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wielce klimatyczna modnisia!
    ten kolor włosów i ta długość
    to niczym świeży a mroźny wiew
    klasycznej a ciut drapieżnej
    elegancji!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna. Ciuszki wyglądają na wykonane z idealną dokładnością - lubię takie

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna lalka, robi niesamowite wrażenie. Delikatny niebieski makijaż oczu, wyraziste czerwone usta, super zestawienie. No i cała stylizacja - boska! Mattel kiedyś się nie cackał z lalkami kolekcjonerskimi, tworzył dopracowane, wysokiej jakości cuda. Gratuluję zdobycia jednej z nich:)

    OdpowiedzUsuń